Czuc dom.

Jeszcze w Helsinkach udalo nam sie zalatwic nocleg na promie i do 7 rano smimy w bardzo przyjemnych kajutach (duzo miejsca, czyste wygodne lozka, ciepla woda - Viking Line). Znowu piechotka tym razem na dworzec autobusowy. Wymiana pieniedzy, zostawiamy bagaze i idziemy na miasto. Pozywiamy sie w miejscowym supermarkecie i wedrujemy do kafejki. Pogoda nie ciekawa, ogolnie ta czesc Tallinna, ktora zobaczylismy niezbyt ladna, drogo. Napisze jeszcze tylk, ze sprzet jaki tu jest w kafejce wymiata:P Wielkie monitorki lcd asusa, szybkie myszki i klawiaturki (all sprzet do grania). O 17 mamy autokar do Warszawy gdzie mamy byc o 9:00. Wiecej info z domu. Pozdro.

Komentarze (0)